Tak, tak, już niedługo zaczniemy wielkie odliczanie dni do Świąt Bożego Narodzenia. Sama nie wiem kiedy to zleciało! Im jestem starsza, tym szybciej jakoś ten czas mija 🙂
Odliczać można na wiele sposobów. Ja dzisiaj zaproponuję Wam licznik i niech to będzie wesoły bałwanek wskazujący dni swoim nosem-marchewką.
Odliczanie dni do Świąt czas zacząć
Chyba najbardziej niecierpliwie na Święta czekają dzieci. Nie ma co się dziwić, skoro list do św. Mikołaja napisany, a tyle dni trzeba czekać, żeby sprawdzić czy Mikołaj dał radę zrealizować zamówienie.
Żeby ułatwić moim dzieciom odliczanie dni do Świąt, w tym roku postanowiłam zrobić licznik – wesołego bałwanka, który swoim nosem wskazuje, ile dni pozostało do Wigilii Bożego Narodzenia. Myślę, że taka wesoła buźka spodoba się dzieciakom, a zwłaszcza mojemu pięciolatkowi.
Licznik dni do Świąt – krok po kroku
Potrzebne materiały:
- brystol biały – użyłam formatu A3
- brystol czarny – użyłam formatu A4
- brystol czerwony
- brystol pomarańczowy na nos
- zielony papier
- 3 czerwone pompony
- korek od butelki
- pinezka
- pisaki: czarny, zielony i czerwony
- biała kredka lub pisak
- wstążka lub sznurek ok.50cm
- klej
- klej na gorąco lub inny mocny klej
- nożyczki
- linijka
Przydatne będą:
- nakrętka lub dziurkacz do zrobienia oczu
- talerz obiadowy – naprawdę użyjemy go wiele razy
- talerzyk deserowy
Zaczynam od odrysowania talerza na białym brystolu. Kółko wycinam i na chwilę odkładam na bok.
Teraz u góry na czarnym brystolu odrysowuję łuk talerza. Przesuwam talerz do góry o jakieś 5cm i odrysowuję łuk na dole. Dorysowuję resztę kresek, tak, aby powstał kształt kapelusza, który wycinam.
Z czerwonego brystolu wycinam 5cm łuk (znów przyda się talerz). Przyklejam do kapelusza i przycinam boki.
Wracam do białego koła. W górnej części robię nożyczkami dwie dziurki. Przekładam przez nie wstążkę i na końcu wiążę supełki.
Przyklejamy kapelusz i zabieram się za szalik.
Potrzebuję dwóch kształtów o szerokości 6cm, takich jak pokazane na zdjęciu poniżej. Ten większy rysuję przy pomocy talerza, ten drugi, czyli falę, po prostu odręcznie.
Falę przyklejam pod spód pierwszego kształtu i już mam szaliczek, który przyklejam na wierzch białego koła ale tak, aby naprawdę niewielka część szalika zachodziła na buzię bałwanka.
Na końcu szalika robię 1cm wąskie nacięcia, co zdecydowanie doda mu uroku.
Czas ozdobić kapelusz.
Najpierw z zielonego papieru wycinam kształt liści ostrokrzewu. Przygotowałam sobie szablon, który po prostu odrysowałam trzy razy.
Po wycięciu liście składam na pół i rozkładam, co nada im trochę głębi. Przyklejam końcówki liści do kapelusza, a pomiędzy liśćmi umieszczam trzy pomponiki.
Białą kredką rysuję na kapeluszu napis. Swój licznik zatytułowałam DNI DO ŚWIĄT.
Zabieram się za bałwankową buzię.
Najpierw oczy – wycinam koła (dziurkaczem lub od nakrętek) i naklejam na środku, pod kapeluszem. Buzię rysuję przykładając talerzyk deserowy.
Pod oczkami wbijam pinezkę – to początek maszynerii obrotowej:) Drugą jej część stanowi korek od butelki. Jego odcięty kawałeczek umieszczam z tyłu na ostrzu pinezki.
Z pomarańczowego brystolu wycinam marchewkę – moja ma 4cm szerokości i 11 cm długości. Klejem na gorąco przyklejam marchewkowy nos do pinezki. Ważne, aby marchewka nie była za długa – nie może zasłaniać cyferek.
Och tak, dotarłam w końcu do cyferek.
Piszę dość gęsto, na przemian czerwonym i zielonym pisakiem, co sprawi, że cyfry będą czytelne mimo małych odstępów.
Tak prezentuje się gotowy bałwanek!
Czekamy na 1 grudnia i marchewkowy nos zacznie tykać.
Patrzę na ten licznik i z chęcią zrobiłabym kolejny – czyż nie fajnie wyglądałby w błękitnym szaliczku i ze śnieżynkami zamiast ostrokrzewu? Najważniejsze jest jednak to, że mojemu synkowi, też bardzo przypadł do gustu taki przyjaciel na czas adwentowego odliczania.
A Wy, w jaki sposób odliczacie dni do Świąt Bożego Narodzenia?
Pozdrawiam
Agnieszka
Skorzystałeś? To wspaniale!
Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy.
Musisz też wiedzieć, że ciągle podrzucam na bloga jakąś nową grafikę do pobrania – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz.