Półka na zdjęcia jest bardzo praktycznym elementem wnętrza. Dzięki niej możemy wyeksponować zdjęcia, plakaty czy drobne dekoracje. A nie są to elementy bez znaczenia, bo nadają naszemu domowi spersonalizowanego charakteru. Ten drobny mebel można wykonać samodzielnie.
Półka na zdjęcia czy ramki wiszące na ścianie?
Zrobienie ładnej galerii ściennej nie jest wcale prostą sprawą. Nawet ze wszystkimi tipami, typu przenoszenie wymiarów ściany na duży papier i układaniu kompozycji na leżąco czy przyklejaniu najpierw kartek o wymiarach ramek, trzeba się sporo nagłówkować, żeby było ładnie i bez niepotrzebnych dodatkowych dziur. Nikt przecież nie chce mieć w domu ściany w deseń szwajcarskiego sera 🙂
I tu pomocnym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy nie czują się na siłach zmierzenia z rozplanowaniem umieszczenia wiszących ramek, może okazać się półka na zdjęcia. Na każdą półkę wystarczą dwa kołki. Potem dowolnie i bez konsekwencji dla kondycji ściany, możemy ustawiać nie tylko ramki, ale również inne niewielkie dekoracje.
Czy samodzielne wykonanie w ogóle się opłaca?
I tak, i nie. Jeśli mielibyście kupić listewki, farbę i inne potrzebne elementy, to oszczędności nie będzie. Ba, możecie nawet przepłacić. Proste, jednobarwne półki na ramki z płyty MDF można kupić już za 15 złotych.
Za to, jeśli macie w domu kawałki listewek, które pozostały po innym projekcie, to sprawa wygląda zupełnie inaczej. Listewki, które wykorzystałam były odpadkami po poprzednich pracach, więc w zasadzie koszt takich półek jest dla mnie żaden. Nie licząc czasu oczywiście, ale nie zainwestowałam go w ten projekt wiele. Zresztą, sami zobaczcie, jak niewiele czynności potrzeba, żeby powstała półka na zdjęcia.
Jak zrobić półkę na zdjęcia – krok po kroku
Potrzebne materiały:
- wyciskacz do mas
- klej montażowy o dużej wytrzymałości – do drewna lub uniwersalny
- kantówki o równej długości – użyte przeze mnie mają 50 cm długości i szerokość: 22mm, 30mm i 60mm
- dwa ściski stolarskie
- patyczek lub coś innego do rozprowadzania kleju
- mała podstawka na wyciśnięty klej
Drewno powinno być oszlifowane. Szerokość kantówek nie jest stałą, której trzeba się trzymać. Można zrobić półkę o nieco większej szerokości i wyższych listwach bocznych, szczególnie jeśli w zamiarze macie kłaść większe ramki czy szersze dekoracje np. doniczki.
Zamiast kleju montażowego możecie użyć po prostu gwoździ. Wykorzystałam klej, ponieważ zależało mi, aby sposób łączenia był niewidoczny.
Wyciskacz do mas – jak używać
Pamiętam, jak kiedyś miałam z tym problem. Siedziałam i myślałam, jak to kurcze użyć. Dlatego najpierw pokażę, jak używać wyciskacza do mas, popularnie nazywanego pistoletem. Może komuś się przyda.
Pistolet ma z tyłu metalową dźwignię.
Należy ją nacisnąć, odciągając jednocześnie metalowy tłok.
Teraz możemy włożyć tubę.
I docisnąć tłok. Do wyciskania masy używamy spustu.
Półka na zdjęcia
Nie korzystam z dołączonego aplikatora, gdyż na tak małej powierzchni nie będzie on precyzyjny. Klej wyciskam na podkładkę i nakładam drewnianą szpatułką. Najpierw rozprowadzam cienką warstwę kleju na wąskim rancie kantówki, która będzie tylną częścią półki – jest to ta o szerokości 30mm
Tak przygotowaną kantówkę przykładam prostopadle do krawędzi najszerszej listwy.
Całość przytrzymuję ściskami. Może wydać się to niepotrzebne, wszak klej ma na opakowaniu informację, że żadnego docisku nie trzeba. Ja jednak sprawdziłam tę opcję i wiem, że docisk jest tu potrzebny.
Nadmiar kleju zbieram od razu – najpierw patyczkiem, później wilgotną szmatką. Nie uda się to całkowicie dokładnie, dlatego na koniec te miejsca można trochę podszlifować.
Po 2 godzinach zdejmuję ściski i zabieram się za montaż drugiej listewki.
Tym razem rozprowadzam klej na wąskiej części 6cm listwy.
Ostatnią, trzecią kantówkę (22mm) przyklejam szerszą stroną.
Znów mocuję ściski. Warto sprawdzać, czy aby listewki nie poprzesuwały się i czy wciąż zachowany jest kąt posty. Przy miększych elementach można również dodatkowo podłożyć kawałki szmatki w miejscach umieszczenia ścisków, aby uniknąć odgnieceń.
Miejsca, w których nie udało mi się całkowicie pozbyć kleju, szlifuję papierem ściernym. Całą półkę maluję farbą akrylową do drewna, a następnie zabezpieczam bezbarwnym lakierem.
Ja postawiłam na minimalistyczne białe wykończenie, ale tak być nie musi. Wykonując taką półkę samodzielnie mamy niepowtarzalną możliwość nadania jej koloru czy charakteru pasującego do wnętrza.
Montaż półki
Półka jest gotowa, ale żeby spełniała swoją funkcję, muszę ją jeszcze przymocować do ściany. W tylnej listwie robię dwa otwory o szerokości wkrętów. Dodatkowo wiertłem o średnicy główki wkrętów robię frezy, czyli na wywierconych otworach nawiercam płytkie większe otwory. Robię to po to, aby główki wkrętów ładnie się schowały i nie wystawały nad kantówkę.
Całość montuję na kołkach. Miejsca montażu maskuję samoprzylepnymi zaślepkami.
Zrobiłam dwie półki o różnej długości. Jedna ma 50, druga 60 centymetrów. Nie są zbyt długie, więc nie potrzeba bardzo wielu ramek i dekoracji, aby je zagospodarować.
Klej montażowy, który użyłam ma bardzo dużą wytrzymałość – nie muszę się martwić, że półka się rozpadnie. Oczywiście takie półki obciążać należy w granicach rozsądku.
Jedną ramkę wypełniłam ususzonym jesiennym liściem przyklejonym do szybki bezbarwnym klejem. Do tej ramki nie wkładałam już tylnej części. Efekt jest bardzo ciekawy. Równie ciekawie prezentować się będzie liść z motywem galaktyki.
Znalazły się tu również plakaty. Poszperajcie w moich plakatach do druku – może znajdziecie coś dla siebie.
Do ramek można też włożyć arkusz z nadrukowanym wzorem – sporo tego znajdziecie wśród papierów ozdobnych do wydruku. No i oczywiście zdjęcia – nas, dzieci, z naszych podróży czy rodzinnych uroczystości.
A co znajduje się w Waszych ramkach? Zdradzicie mi?
Pozdrawiam
Agnieszka
Zainspirowałam Cię? To wspaniale!
Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy.
Musisz też wiedzieć, że ciągle coś majstruję i zrealizuję jeszcze wiele projektów zrób to sam, a sposoby wykonania i moją wiedzę zapiszę na tym blogu – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz.