Farba tablicowa, nazywana czasem po prostu tablicówką, wciąż jest bardzo popularna i to nie tylko na ścianach, ale i jako farba do dekoracji przedmiotów, po których później możemy pisać. Do pomalowania takich drobnych elementów potrzeba nam naprawdę niewiele farby. Kupno całej puszki jest zupełnie nieopłacalne – lepiej poznać sposób, jak zrobić farbę tablicową w warunkach domowych.
Nie tylko ściana
Czy to za sprawą Doroty Szelągowskiej, czy też po prostu na fali czasu, tablicówka zdobyła wiele serc. Nie tylko znalazła się na ścianach w wielu pokojach dziecięcych (w tym również u mnie), ale zajęła wysokie miejsce wśród farb używanych do malowania przedmiotów – dekoracyjnych czy użytkowych. W ten sposób nie tylko ze ścian, ale i z różnych przedmiotów tworzymy przestrzenie do wielokrotnego pisania kredą. I to niekoniecznie czarne, choć faktycznie kolor czarny od razu nasuwa na myśl możliwość bezkarnego bazgrania kredą.
Tańsza alternatywa dla kupnej tablicówki
Farba tablicowa to dość spory wydatek, szczególnie jeśli chcemy pomalować sobie na przykład nakrętki od słoików, w których trzymamy śrubki i inne drobne majsterkowe elementy czy stworzyć kawałek tablicy ze starego obrazu. Kupno całej puszki mija się z celem. Lepiej poznać sposób, jak zrobić farbę tablicową w warunkach domowych. Będzie szybko, niedrogo, a przy tym ilość farby możemy dopasować do swoich potrzeb.
Jak zrobić farbę tablicową
Potrzebne materiały:
- farba akrylowa – polecam emalię akrylową do drewna i metalu
- soda oczyszczona
- woda
- coś do mieszania
Wsypuję jedną łyżeczkę sody oczyszczonej.
Dolewam jedną łyżeczkę wody i mieszam. Rozprowadzam sodę w wodzie po to, aby farba pozbawiona była grudek.
Dolewam 3 łyżeczki farby akrylowej. Dokładnie mieszam do uzyskania jednorodnej mieszaniny.
Do malowania farbą tablicową najlepiej używać wałka. Konieczne jest nałożenie dwóch warstw. Drugą warstwę nakładam po wyschnięciu pierwszej.
Po dokładnym wyschnięciu farby, pomalowany przedmiot jest gotowy do używania – pisania kredą i ścierania. Jeśli chcecie, możecie go trochę podszlifować.
Jako farbę bazową do zrobienia domowej farby tablicowej polecam Wam emalię do drewna i metalu, nie zaś zwykłą farbę akrylową. Nie zauważycie różnicy w trakcie malowania, ale w trakcie użytkowania już owszem. Zwykła farba akrylowa będzie trochę schodzić w trakcie ścierania. Nie zauważyłam tego przy emalii akrylowej do drewna i metalu. Być może dobrym rozwiązaniem będzie również użycie farby lateksowej – takiej nie testowałam, bo do celów dekoracyjnych wystarczy mi emalia akrylowa.
Sodę wybrałam dlatego, że z reguły mamy ją w domach, ale można ją zastąpić gipsem modelarskim, fugą czy talkiem – takim z apteki. Obiło mi się o uszy, że sprawdzi się również mąka ziemniaczana, ale nie sprawdzałam tego rozwiązania.
Czy polecałabym ją do pomalowania ścian? Powiem tak – od 3 lat mam na ścianie w pokoju dzieci kupną tablicówkę i nie do końca jestem pewna, czy ta domowej roboty przetrwałaby tyle w takim samym stanie. A stan mojej ściany tablicowej jest wciąż idealny, mimo że dzieciaki jednak trochę po niej gryzmolą – po to przecież jest 🙂 Do malowania ścian sugerowałabym jako bazę farbę lateksową, ale jak wcześniej pisałam, nie sprawdzałam tego na własnej skórze, a raczej ścianie. Pamiętajcie jednak, że zanim zdecydujecie się na pomalowanie całej ściany taką domową farbą tablicową, przeprowadźcie test na małym kawałku.
A nie wiem czy wiecie, że taki kawałek powierzchni do pisania kredą może zmienić się w prawdziwe dzieło sztuki. Zerknijcie na moją pinterstową tablicę z chalkboard art i zobaczcie, jak pięknie mogą wyglądać kredowe napisy i rysunki. Kto wie, może ktoś z Was spróbuje swoich sił w tej dziedzinie. A może macie już na swoim koncie takie piękne ozdobienie tablicy kredowej?
Pozdrawiam
Agnieszka
Zainspirowałam Cię? To wspaniale!
Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy.
Musisz też wiedzieć, że ciągle coś majstruję i zrealizuję jeszcze wiele projektów zrób to sam, a sposoby wykonania i moją wiedzę zapiszę na tym blogu – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz.