Jak zrobiłam wazon dla więdnących tulipanów

wazon w wazonie

W sobotę dostałam kilka tulipanów. Ogromnie się zdziwiłam, kiedy w poniedziałek rano wisiały już na wpół zwiędnięte w wazonie. Może leżały w kwiaciarni od 8 marca? 🙁 Tak czy siak zdecydowałam się kwiatkom pomóc. Szkopuł w tym, że po reanimacyjnej akcji nie miałam dla nich żadnego wazonu.


Akcja reanimacyjna w przypadku więdnących kwiatów jest bardzo prosta – trzeba je krótko przyciąć. Tak też zrobiłam, ale nie miałam gdzie wsadzić takich krótkich łodyżek – jedynie mały słoiczek. Nie to, żeby w zwykłym słoiczku wyglądały źle. Tak też może być, ale chciałam czegoś innego. No więc sobie usypałam.

Nie był to wcześniej obmyślony projekt i nie miałam w domu drobnych kamyczków w takich kolorach, w jakich sobie wyobrażałam tę kompozycję. Postanowiłam skorzystać ze znanego mi już od dawna sposobu na  domowy kolorowy piasek. No i priorytetem było też dla mnie takie wykonanie, które pozwoli mi zmieniać wodę kwiatom.

Pomyślałam, że podzielę się z Wami, jak to  zrobiłam. To taki tutorial przygotowywany na gorąco 🙂


Jak zrobić usypywany wazon

wazon w wazonie

Potrzebne materiały:
  • szklane naczynie większe – wazon, filiżanka, miseczka
  • szklane naczynie mniejsze – mały słoik, kieliszek, literatka
  • do usypywania – kamyki, kolorowy piasek
  • kawałek papieru z bloku technicznego
  • arkusz papieru do ksero
  • nożyczki, taśma klejąca, zszywacz i łyżeczka

Z kartki z bloku technicznego robię obwolutkę na mały słoik – wycinam kawałek o wysokości słoika i sklejam taśmą klejącą.  wazon w wazonie

Obwoluta nie może być za ciasna. Słoiczek powinien swobodnie wchodzić i wychodzić.wazon w wazonie

Z połowy karki od ksero zwijam tubę.  wazon w wazonie

Zszywam ją zszywaczem, żeby się nie rozwaliła.
wazon w wazonie

Wkładam papierową obwolutę do filiżanki. Przy tym pierwszym etapie włożyłam do niej również słoiczek, bo w ten sposób papierowa obwoluta będzie stabilniej stała w wyznaczonym przeze mnie miejscu. Kolorowy piasek wsypuję przez tubę. wazon w wazonie

Teraz trzeba wyciągnąć słoik, żeby nie mieć później problemów z jego wyjęciem. Jeśli pomiędzy papierową tubę a słoik dostaną się kamyki wówczas słoik się najzwyczajniej zaklinuje. Posłuchajcie tej rady, wiem co mówię 🙂
Zasypuję dalej. Po nasypaniu każdej warstwy wyrównuję ją łyżeczką – najważniejsze, aby były równe brzegi. Jak widać, nie wyszło mi to idealnie. Ostatnią warstwę wykładam łyżeczką.
wazon w wazonie

Moja usypywanka jest gotowa. Mogę teraz włożyć mały słoiczek z kwiatową kompozycją w przygotowane miejsce czyli w papierową obwolutę. wazon w wazonie

Dołożyłam jeszcze trochę goździków, które skrócone niemalże natychmiast pięknie rozkwitły. Możecie spojrzeć na zdjęcia i porównać jak bardzo otworzyły się w ciągu krótkiego czasu. wazon w wazonie

wazon w wazonie


Usypywana kompozycja to dobry pomysł na wazon ze słoika

Tak samo możecie postępować z innymi naczyniami np. słoikami.
Ja jako większe naczynie wybrałam dużą filiżankę, a jako wazonik mały słoiczek, który jest z nią równy wysokością, więc mogłam od razu włożyć papierową obwolutę. W przypadku innych, wyższych naczyń trzeba najpierw sypać kamyki dopóty, dopóki góra małego naczynia nie zrówna się z górą dużego. Dopiero wówczas można włożyć papierową obwolutę.
Dobra wiadomość jest taka, że póki nie włożycie papierowej obwoluty możecie wyrównywać warstwy delikatnie potrząsając naczyniem. Chyba, że Wasza koncepcja jest właśnie taka nierówna – tak też może być!wazon w wazonie


Taka dekoracja jest bardzo tania – zużyłam pół kilo cukru i trzy kredy szkolne, czyli łączny koszt to 2 złote. Nie mogę również nie wspomnieć, że wykonuje się ją super szybko.
wazon w wazonie

Jest to sposób, który warto zapamiętać, bo daje wspaniałe możliwości dekoracyjne. Kolory wypełnienia można dobierać w zależności od gustu czy potrzeby. Materiały również mogą być różne – piasek, kamyki, perełki, sizal  itp. Można stworzyć kompozycje od tych najprostszych, jak moja, po takie, które sprawdzą się również na świątecznych stołach.
Pamiętajcie tylko, że jeśli używacie dekoracyjnych kamyków w kilku kolorach, raczej marne szanse, że je potem posegregujecie, by używać w innych dekoracjach, chyba że ktoś lubi bawić się w Kopciuszka 🙂

Tulipany bardzo dobrze przeszły akcję reanimacyjną. Odratowałam je w poniedziałek. Dziś jest środa, a one wciąż żyją i mają się jeszcze lepiej. Łodygi się podniosły a płatki zwarły.  Żałuję teraz, że nie zrobiłam zdjęcia kiedy tak smutno wisiały w wazonie – zobaczylibyście, że to naprawdę podziałało, a tak musicie uwierzyć mi na słowo 🙂 Ciekawa jestem ile jeszcze postoją.

Do mojej kompozycji wybrałam pastelowe barwy – żółty, zielony i różowy – bo te najbardziej kojarzą mi się z wiosną. Wiem, że może to oklepane, ale takie mi się podobają. A Wy, jakie w tym roku kolory preferujecie w wiosennych dekoracjach? 

Pozdrawiam
Agnieszka



Zainspirowałam Cię? To wspaniale!

Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy.

Musisz też wiedzieć, że ciągle coś majstruję i zrealizuję jeszcze wiele projektów zrób to sam, a sposoby wykonania i moją wiedzę zapiszę na tym blogu – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz.

 

guest
10 komentarzy
najstarsze
najnowsze wg oceny
Inline Feedbacks
Zobacz komentarze