Święta Bożego Narodzenia poprzedza Adwent. To czas, w którym oczekujemy na przyjście Chrystusa i szykujemy się do radosnego świętowania Bożego Narodzenia. To również czas, który obfituje w wiele tradycji. Ja w tym roku do tradycji podeszłam nowocześnie i przygotowałam świecznik adwentowy w wersji modernistycznej.
Tradycja czy nowoczesność
Adwent obfituje w wiele tradycji, jak chociażby jasełka, roraty, pierniki czy własnoręczne ozdoby choinkowe. Jedną z najbardziej znanych jest również świecznik adwentowy. Stanowią go cztery świece, z których każda wypalana jest w jedną z niedzieli adwentu. Tradycyjnie świecom adwentowym towarzyszy okrągły wieniec z zielonego igliwia, który symbolizuje krąg życia.
Mam otwartą głowę na nowoczesne podejście. Lubię tradycyjną choinkę, ale w pokoju moich dzieci znajdzie się jej modernistyczna wersja. Dla odmiany również świecznik adwentowy wykonałam w wersji nowoczesnej. Pominęłam wieniec i pozostawiłam świece – dla mnie najważniejszy element. Nic tak nie tworzy nastroju do zadumy, jak płomień świec. Zresztą pierwotny świecznik adwentowy stanowiły właśnie tylko świece umocowane na drewnianym kole.
Jak zrobić świecznik adwentowy w wersji nowoczesnej
Potrzebne materiały:
- 4 puste puszki
- 4 świece
- biała farba akrylowa + kawałek gąbeczki
- kolorowy papier
- taśma dwustronna
- piasek, ziemia lub inny stabilny wypychacz
- cienkopisy
- sól morska
- elementy dekoracyjne: wstążki, bombki, orzechy, zielone gałązki, sztuczny śnieg
- nożyczki, linijka, ołówek
Puszki powinny być pozbawione etykietek. W tym celu najlepiej zamoczyć je w gorącej wodzie z dodatkiem płynu do mycia naczyń.
Gąbeczką maluję niektóre części puszki – trochę u góry, trochę na dole i środkowy rant.
Czekam aż farba wyschnie.
Odmierzam odpowiednią długość i szerokość papieru, a następnie go przycinam. Papier w gwiazdki możecie pobrać we wpisie, w którym oddałam w Wasze ręce świąteczne papiery.
Cały obwód przyciętego papieru oklejam taśmą samoprzylepną. Najpierw na dłuższych bokach.
Następnie naklejam taśmę samoprzylepną również na krótszych bokach.
Oklejam puszkę papierem.
Do puszki będę wkładać świeczkę, ale muszę trochę podnieść poziom dna. Wybrałam ziemię do kwiatów, bo taką miałam od ręką. To może być nawet zwykły piasek. Ważne, aby uzyskać stabilne podłoże.
Nasypałam już wystarczająco dużo ziemi, żeby świeczka wystawała na odpowiednią wysokość. Świecę wkładam do puszki i podsypuję ziemią, żeby dobrze i pewnie stała.
Oczywiście nie chcę, aby było tę ziemię widać, więc całą górę zasypuję solą morską, a następnie dekoruję przestrzeń wokół świeczki za pomocą zielonych gałązek i innych elementów ozdobnych. Na koniec nasypałam trochę sztucznego śniegu.
Z brystolu wycinam gwiazdkę i piszę na niej cyfrę.
Przewiązuję puszkę złotym sznureczkiem, robię kokardkę, a na środek przyklejam gwiazdkę.
Świecznik adwentowy ma 4 świece, więc cały proces powtarzam jeszcze trzy razy, przy czym dwie puszki ozdobiłam trochę inaczej.
Całość postawiłam na tacy, na którą wysypałam orzechy, szyszki i małe bombki.
To nie tylko nowoczesne wydanie świecznika adwentowego. To również wersja upcyklingowa.
Puszki, które mogłyby skończyć w śmietniku wyglądają teraz bardzo elegancko. Zresztą w taki sposób możecie wykorzystać puszki również na pojedynczy świecznik. Też będzie ładnie!
Takie wydanie świecznika adwentowego bardzo przypadło do gustu i mi, i moim domownikom. Tym samym przemyciłam do domu trochę tradycji w nowoczesnej formie.
A nie wiem czy wiecie, że jedną z tradycji Adwentu jest wspomnienie świętego Mikołaja, który 6 grudnia rozdawał upominki. Jeśli więc list do św. Mikołaja wciąż nie został napisany, to koniecznie to nadróbcie! Wiadomo, duże marzenia zapewne spełnią się wraz z pierwszą wigilijną gwiazdą, ale te małe być może już w Mikołajki.
Pozdrawiam
Agnieszka
Zainspirowałam Cię? To wspaniale!
Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy.
Musisz też wiedzieć, że ciągle coś majstruję i zrealizuję jeszcze wiele projektów zrób to sam, a sposoby wykonania i moją wiedzę zapiszę na tym blogu – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz.