Magnetyczna zakładka do książki to świetna alternatywa tradycyjnej zakładki. Wersja skórzana prezentuje się naprawdę elegancko! A wystarczy zaledwie 5 minut i kilka elementów, aby powstał taki mały książkowy gadżet.
Między słowami
Zatopiłam się ostatnio w książkach. I to dosłownie. Już od jakiegoś czasu sporo czytam – jedna książka w tygodniu to moja norma, ale w styczniu absolutnie przeszłam samą siebie. Przyznacie, że 14 książek to niesamowity wyczyn:) Sama jestem zdziwiona, jak mi się to udało. Może to kwestia ferii i nieco wolniejszego życia, może dobrych lektur, które wpadły w moje ręce i nie pozwoliły za szybko iść spać (mam tak za każdym razem z Magdaleną Witkiewicz czy Alkiem Rogozińskim).
Co by to nie było, pobiłam własne rekordy i już w styczniu znalazłam się w grupie zaledwie 9% Polaków, którzy przeczytali w ciągu roku więcej niż 7 książek. A nie wiem czy wiecie, że aż 38% z nas w ogóle nie czyta książek. Trochę to smutne, ale rozumiem, że każdy ma prawo do wybrania takiej formy odpoczynku, którą lubi. Ja lubię czytanie i relaks między słowami.
Wśród tych 14 książek 3 to powieści dla dzieci. Mam taki zwyczaj, że czytam dzieciom do snu. To znaczy kiedyś czytałam córce (obecnie jest już nastolatką i nie czytuję jej książek na dobranoc, choć trudne lektury, jak na przykład Pana Tadeusza, wciąż czytamy razem), a teraz czytam synkowi. Ucinamy sobie przynajmniej półgodzinne wieczorne czytanie i nie ma opcji, żeby ten punkt programu pominąć. Więc nawet jeśli nie przeczytam żadnej powieści dla dorosłych czytelników, to na pewno przeczytam kilka książek dla mniejszych. Na szczęście, oboje lubimy fantastykę, więc czytanie takich powieści to dla mnie również przyjemność.
Jak każdy czytelnik używam zakładek do książek – zrobionych przez siebie, albo takich, które dostałam w prezencie. Mam ich w domu sporo, ale lubię zmienić zakładkę, tak jak zmieniam książkę.
Ostatnio, kiedy z resztek torebki robiłam męski breloczek do kluczy, zrobiłam również dla siebie mały gadżet książkowy. Jak to mówią, mała rzecz a cieszy! Może i Was ucieszy taka skórzana magnetyczna zakładka do książki, szczególnie że robiona własnoręcznie.
Magnetyczna zakładka do książki – krok po kroku
Potrzebne materiały:
- kawałek eko skóry (nieco grubszej – nie może być zbyt wiotka)
- linijka, długopis
- nożyczki
- magnesy samoprzylepne – grubość 0,7mm lub 1mm
Magnesy z taśmą samoprzylepną można kupić w gotowych kwadratach, w taśmie lub arkuszu. Ja korzystałam z gotowych kwadratów (o boku 15mm), bo takie akurat miałam, ale każda wersja będzie dobra, bo wycięcie kwadracików z taśmy magnetycznej czy z arkusza folii magnetycznej nie jest trudne. Najtańszym rozwiązaniem jest zakup arkusza A4 folii magnetycznej – to koszt około 3 złotych.
Ze skóry wycinam pasek o wielkości 7x3cm. Rogi ucinam po skosie. Ja zdecydowałam się na wersję ze skosem w dół, ale można również wyciąć skosy do góry czyli kształt flagi.
Na lewej stronie, w dolnej części skórzanego paseczka, przyklejam jeden magnes. Po prostu ściągam folię zabezpieczającą i przyciskam. Następnie przykładam do niego drugi magnes, ściągam papierek, zaginam równo skórzany paseczek i dociskam magnes. Dzięki temu sposobowi oba magnesy będą leżały równo i będą się dobrze przyciągać.
Mała uwaga – przed przyklejeniem magnesów sprawdźcie, że się dobrze do siebie przyciągają.
Ten niepozorny skórzany paseczek to już gotowa magnetyczna zakładka do książki.
Zakładka sprawdza się doskonale. Magnesy dobrze trzymają i miejsce, w którym skończyliśmy czytać na pewno nie umknie. Poza tym nie sposób odmówić jej elegancji.
Taka magnetyczna zakładka do książki wydaje mi się być dobrym rozwiązaniem nie tylko na co dzień, ale i na podróż. A nawet jeśli używacie zakładek papierowych, to magnetyczna wciąż może okazać się przydatna – to świetny znacznik. Można nią zaznaczyć stronę z dobrym cytatem, który warto sobie gdzieś zapisać.
Takie piękne słowa trafiły mi się ostatnio w książce M.Maeterlinck „Życie mrówek”. Kto by pomyślał, że książka o mrowiskach i ich mieszkańcach może być taka fascynująca, a kilka zdań wartych zapamiętania.
Ta zakładka powiększyła moją własną kolekcję, ale jak tylko moja różowa listonoszka wyzionie ducha, zrobię wersję dla córki, bo bardzo jej się taki gadżet spodobał. Bo przecież taką zakładkę można zrobić nie tylko na użytek własny – to dobry pomysł na upominek dla czytelnika.
Pozdrawiam
Agnieszka
Zainspirowałam Cię? To wspaniale!
Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy.
Musisz też wiedzieć, że ciągle coś majstruję i zrealizuję jeszcze wiele projektów zrób to sam, a sposoby wykonania i moją wiedzę zapiszę na tym blogu – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz.