Szykuje się u Was impreza karnawałowa, kinderparty czy jakakolwiek inna okazja do świętowania? Warto w ten dzień trochę udekorować cztery ściany. Niech będzie radośnie już od progu! A naprawdę niewiele trzeba, żeby wprowadzić do domu klimat świętowania i radości. Sporo możemy wykonać we własnym zakresie – chociażby taka girlandę z bibuły. To zdecydowanie tania, posta i szybka dekoracja na urodziny.
Dekoracja na urodziny być musi
Jestem mamą dwójki dzieci, więc trochę dziecięcych urodzinowych przyjęć za mną. Za każdym razem kiedy organizuję przyjęcie w domu, przykładam się nie tylko do smacznych potraw i atrakcji, ale również do dekoracji. Te dekoracje na urodziny mają sporą moc – od razu czuć w powietrzu świętowanie. A przecież o to chodzi! Mimochodem wspomnę, że dla dzieci to również duża frajda – dom wygląda inaczej, odświętnie i to wszystko dla nich 🙂
Girlandy sposobem na nastrój
Za każdym razem przy wpisie z girlandami, mówię Wam, że bardzo lubię tę papierową dekorację. I dzisiaj powiem to samo. Nic już na to nie poradzę, że girlandy kradną moje serce. Robi się je szybko a materiały do nich albo mamy w domu, albo możemy kupić w pobliskim papierniczym czy prawie każdym markecie.
Dzisiaj mam dla Was propozycję girlandy z bibuły w formie frędzelków. Ta girlanda może mieć dwa różne oblicza – w zależności od tego, w którą stronę potniecie paseczki. Jeśli będziecie ciąć wzdłuż marszczeń bibuły (te drobne paseczki w fakturze papieru), otrzymacie prosty i dość płaski pęczek – taki koński ogonek. Jeśli potniecie frędzelki w poprzek marszczeń wyjdą Wam takie pomponiaste i lekko pofalowane pęczki. Ja wybieram te pomponiaste.
Girlanda z bibuły – krok po kroku
Potrzebne materiały:
- bibuła marszczona
- nożyczki
- sznureczek lub nitka
- klej
Jak widzicie korzystam z bibuły krótkiej, ale jeśli macie bibułę długą, która jest bardziej powszechnie dostępna, to przed rozwinięciem przetnijcie ją w połowie.
Z bibuły odcinam około pół metra i składam na pół.
Będę teraz nacinać paseczki mniej więcej do 2/3 wysokości złożonego prostokąta (tak, by nie przeciąć miejsca złożenia), ale zanim zacznę, ułatwię sobie trochę zadanie – pójdzie szybciej i ładniej.
Złożony wcześniej na pół prostokąt bibuły układam tak, aby miejsce zgięcia znajdowało się u góry.
Prostokąt ponownie składam, ale nie zupełnie na połowę a mniej więcej do 2/3 wysokości.
I znów składam – dolną część dokładam do poprzedniej wysokości.
Tak złożoną bibułę nacinam w półcentymetrowe paseczki. Kilkucentymetrową przestrzeń od góry czyli od miejsca zgięcia pozostawiam niepociętą.
Rozwijam bibułę – dzięki wcześniejszemu złożeniu nie męczyłam się przy cięciu długich pasków, a ostatecznie i tak osiągnęłam taki cel.
Tak ponacinany prostokąt rozkładam i składam na pół, a później znów na pół.
Teraz niepocięty środek zwijam w rulonik.
A następnie skręcam.
Tworzę pętelkę, którą owijam sznureczkiem.
Sznureczek można zamaskować owijając go paseczkiem bibuły – nowo naciętym lub nawet takim z pęku frędzelków. Końcówkę takiego maskującego paseczka sklejam klejem.
W ten sposób skończyłam jedno z ogniw girlandy. Jeszcze kilka i dekoracja na urodziny będzie gotowa.
Jeśli chcecie, aby pęczek był bardziej puszysty to zamiast na początku użyć jednego prostokąta, od razu działajcie z kilkoma – proponuję maksymalnie trzy, bo będzie się źle cięło.
Tak przygotowane pęczki wystarczy zawiesić na sznurku czy wstążce.
No i jedna dekoracja na urodziny jest już gotowa! A pokażę Wam ich więcej, bo tak sobie pomyślałam, że co roku tyle działam na urodziny moich serduszek, a tam mało się tym z Wami dzielę, że czas to nadrobić. Pomysłów na imprezowe ozdoby nigdy nie za wiele. Szczególnie jeśli są takie szybkie w realizacji, jak ta girlanda z bibuły.
Co by nie było, nie ganię tych, którzy wyprawiają imprezy na mieście. Przyznaję, że to bardzo wygodne rozwiązanie. Przed zabawą masz czas porządnie się wyszykować, w trakcie pijesz kawę, a gdy zabawa się kończy po prostu wracasz do domu a tam wciąż czysto. Plusów jest naprawdę dużo. Niemniej jednak jakoś te domowe przyjęcia, mimo całej masy sprzątania i przygotowań, lubimy najbardziej – tak ja, jak i moje szkraby. Może dlatego, że my lubimy się długo bawić?
A Wy, organizujecie dziecięce urodziny w domu?
Pozdrawiam
Agnieszka
Zainspirowałam Cię? To wspaniale!
Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy.
Musisz też wiedzieć, że ciągle coś majstruję i zrealizuję jeszcze wiele projektów zrób to sam, a sposoby wykonania i moją wiedzę zapiszę na tym blogu – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz.