W tym roku nasz kalendarz adwentowy zawisł na gałęzi. Niespodzianki wpakowałam do białych torebek, ale żeby nie było tak zwyczajnie, zrobiłam z nich świąteczne domki. Całość prezentuje się imponująco i pięknie. Jeśli tylko macie kawałek miejsca na ścianie i czas, aby pobawić się w rysowanie, to zobaczcie, jak zrobić taki kalendarz.
A może jesteście ciekawi, co znalazło się w środku?
Świąteczne domki z niespodzianką
Kalendarz adwentowy dla moich dzieci ma w tym roku nietypową formę. Nie tylko wisi na ścianie, ale składa się z 24 świątecznych domków, które sama narysowałam na białych papierowych torebkach. Wyżyłam się twórczo za wszystkie czasy!:)
Samo wykonanie nie jest trudne, a i koszt niewielki, tylko potrzeba nieco czasu na rysowanie. Dla mnie była to czysta przyjemność, bo bardzo lubię rysować. Przy czym od razu uprzedzam Wasze komentarze, że nie potraficie. Nie ma co się obawiać, to nie portret czy wielkie malarstwo – rysujemy jak za dzieciaka. Pewna niedokładność czy nierówna kreska tylko doda temu kalendarzowi uroku. Sami spójrzcie, że moje domki nie są rysowane pod linijkę. I dlatego mają ten piękny urok.
Kalendarz adwentowy, który robimy samodzielnie, ma tę wspaniałą zaletę, że sami decydujemy o tym, co znajdzie się w środku. U mnie są to malutkie czekoladki (dla każdego po jednej) i oczywiście zadania.
Z zadaniami nie miałam żadnego problemu, bo głównie skoncentrowałam się na rodzinnym wchodzeniu w świąteczną atmosferę. Dużo jest więc zadań, w których spędzamy razem czas – zarówno aktywnie, jak i leniwie 🙂
Wielu z przygotowujących własny kalendarz adwentowy też idzie tym tropem – wspomnę chociażby Klaudię z bloga JaZwyklaMatkaa, która przygotowała kalendarz zapracowanej mamy i zapakowała w niego wspólne spędzanie czasu.
Moje zadania możecie przeczytać na samym końcu wpisu, a teraz zobaczcie, jak zrobić kalendarz adwentowy z domkami z papierowych torebek.
Kalendarz adwentowy diy / domki z papierowych torebek – krok po kroku
Użyte materiały:
- papierowe torebki
- czarne cienkopisy lub pisaki
- dziurkacz
- sznurek
- nożyczki
- gałąź (moja ma ok.150cm)
- gałązki jodły
- światełka na druciku
- taśma dwustronna do umocowania włącznika światełek
Przygotowanie kalendarza zaczęłam od spaceru i znalezienia gałęzi. Wracając do domu z takim pokaźnym kijaszkiem czułam się prawie jak Gandalf:)
Gałązkę umyłam i odstawiłam do wyschnięcia, a potem na obu jej końcach przywiązałam sznurek i zawiesiłam na ścianie.
Część wisząca kalendarza jest wstępnie przygotowana, więc mogę zabrać się za przygotowanie domków.
Wyrównuję wysokość torebki papierowej, odcinając wystający z jednej strony papier.
Górną część torebki zaginam w dwa trójkąty. Te trójkątne skrzydeła powinny znaleźć się po stronie, na której znajduje się łączenie torebki.
Odwracam torebkę zagięciami do tyłu i rysuję domek. Używam do tego pisaka typu brush pen – dzięki temu mogę w niektórych miejscach zrobić grubszy kontur.
Papierowa torebka nie jest najprostszym podkładem do rysowania, ale nie ma się co przejmować drżącą ręką czy krzywizną. To właśnie dzięki odręcznemu rysunkowi ten kalendarz adwentowy nabierze swojego uroku.
Po pierwszej torebce, czas na kolejne 23 sztuki. I tu można puścić wodze fantazji i ruszyć wyobraźnię, choć oczywiście możecie narysować wszystkie domki identyczne.
Do każdej torebki pakuję niespodziankę – karteczkę z zadaniami (listę zadań znajdziecie na końcu wpisu) i czekoladkę. Karteczka jest odwrócona napisem do tyłu, dzięki czemu napis nie prześwituje przez cienką torebkę. Nawet jeśli nie chcecie wkładać zadań tylko same słodycze czy inne drobne prezenciki, to też proponuję włożyć do środka białą kartkę, która ukryje zawartość przed bystrym okiem dziecka.
Na środku dachu robię dziurkę, przeciągam i zawiązuję sznurek. Warto spojrzeć najpierw na gałąź, aby dopasować sobie odpowiednią długości sznurka.
Po zawieszeniu wszystkich domków udekorowałam gałąź. Przyczepiłam do niej gałązki jodły i okręciłam wokół drobnymi światełkami na druciku. Pojemnik z bateriami przykleiłam do gałęzi dwustronną taśmą mocującą. Ukryłam go za jodłą, dzięki czemu wcale gonie widać, ale mimo to łatwo będzie mi wymienić baterie i co najważniejsze włączać światełka.
Kalendarz adwentowy bardzo się moim dzieciom spodobał i to w zasadzie jest dla mnie najważniejsze. Mam nadzieję, że spodobają się im również świąteczne zadania.
Nasze zadania do kalendarza adwentowego:
- świąteczny seans filmowy
- idziemy na wydarzenie – Mikołaje na motocyklach
- robimy świąteczne kartki
- wizyta w Wielkiej Fabryce Elfów
- wyjście do kina na świąteczny film
- oglądanie zdjęć i filmów z minionych Świąt
- słuchamy świątecznych piosenek
- składamy świąteczne życzenia
- robimy świąteczne porządki
- ubieramy choinkę
- dekorujemy dom na Święta
- wymyślamy wspólnie świąteczną bajkę
- uczymy się pastorałki
- idziemy na świąteczny jarmark – Gdynia
- idziemy na świąteczny jarmark – Gdańsk
- poznajemy świąteczne tradycje w Polsce i na świecie
- szykujemy świąteczne podarunki
- wieczorny spacer wśród światełek
- kąpiel w pianie o zapachu Świąt
- śpiewamy i gramy kolędy
- pieczemy świąteczne ciasteczka
- ozdabiamy domek z piernika
- jak to było w Betlejem – opowieść biblijna
- czytamy Opowieść Wigilijną
Jak widzicie nie wszystkie zadania to aktywności czy wyjścia. Mamy też trochę lenistwa, które zarezerwowałam na dzień powszedni. Znam swoje dzieci i nie sądzę, żeby miały ochotę po przyjściu o 17 ze szkoły i odrobieniu lekcji, na robienie kartek czy podarunków. Włożyłam takie zadania na weekend. W tygodniu zaś idziemy do Świąt w nieco leniwszym klimacie.
Myślę, że moje pociechy będą super szczęśliwe otwierając kolejne domki, a o tę radość dzieci przecież tutaj chodzi!
Życzę Wam wszystkim cudownego, rodzinnego oczekiwania na Święta ♥
Pozdrawiam
Agnieszka
Ps. Zobacz pozostałe propozycje na Adwent
Chcesz, aby Twój maluch rozwijał się przez zabawę? Zabierz go do świata jesiennych zabaw!
Jesienne Harce to przygoda pełna ogólnorozwojowych zadań dla dzieci od 4 roku życia.
Dołącz do jesiennej przygody już dziś!
Zainspirowałam Cię? To wspaniale!
Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy.
Musisz też wiedzieć, że ciągle coś majstruję i zrealizuję jeszcze wiele projektów zrób to sam, a sposoby wykonania i moją wiedzę zapiszę na tym blogu – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz.