Dynia z koroną kwiatów to przepiękny widok. Tak piękny, że aż szkoda cieszyć się nim tylko tydzień, bo mniej więcej taka jest żywotność wazonu z wydrążonej dyni. Dlatego postanowiłam zrobić dekorację, która będzie cieszyć oko dużo dłużej, a wygląda dokładnie tak, jak wazon z dyni.
Wazon z dyni na dłużej
Kwiaty w dyni wyglądają pięknie! Każdy miłośnik jesieni doceni taki widok. Drążyłam dynię na wazon wielokrotnie (ba! robiłam też podobnym sposobem wazon z kapusty) i za każdym razem z ciężkim sercem pozbywałam się tej dekoracji. Gdzieś mniej więcej po tygodniu trzeba dyni powiedzieć do widzenia i wyrzucić ją do śmieci. Pewnie mniej więcej w takim czasie przyjdzie nam się też rozstać z ciętymi kwiatami, które trzymaliśmy w dyni. Jest to więc dekoracja piękna, którą owszem warto zrobić, ale jednak czas jej życia jest krótki.
A ja chciałam mieć wazon z dyni, który postoi dużo dłużej. I tu musiałam iść na pewien kompromis, bo skoro cała dekoracja ma przetrwać tygodnie, to i kwiaty nie mogą być prawdziwe, a muszą być sztuczne. Fakt, pachnieć nie będą, ale ich wygląd wcale nie musi bić po oczach sztucznością, o ile dobrze poszuka się tych nieco lepszych i ładniejszych kwiatów.
Nie tylko chciałam, aby była to długotrwała dekoracja, ale w dodatku wymarzyłam sobie, że będzie to wazon z dyni białej. No tak, przyznaję, wzięło mnie w tym roku na białe dynie. Ku mojej ogromnej radości udało mi się nawet kupić małe egzemplarze (i od razu zrobiłam też z jedną z nich jesienny stroik na stół). Ale biała dynia w dużym rozmiarze? Taka moim oczom nigdzie się nie pokazała. I to nie dlatego, że to wytwór mojej wyobraźni. Takie dynie istnieją i jest to odmiana polar bear. Dla mnie to kolejny punkt na liście ogrodniczych wyzwań przyszłego roku.
No dobra, ale skoro dniowego polarnego miśka nigdzie kupić nie zdołałam, to musiałam poradzić sobie inaczej czyli po prostu farbą. Nie śnieżnobiałą, a w odcieniu kremu.
Malowanie dyni jest oczywiście opcjonalne. Dynia może zostać w kolorze naturalnym – i to nie koniecznie pomarańczowym, bo możecie wybrać inny gatunek, jak na przykład zielonkawą muscat.
Bez różnicy, na jaki gatunek dyni się zdecydujecie, trzeba przy kupnie zwrócić uwagę na kilka kwestii. Po pierwsze dobrze, aby była miała regularny kształt – dekoracja będzie wówczas prezentowała się lepiej. Po drugie, ogonek musi wystawać chociaż na 2cm, a po trzecie, najważniejsze dla trwałości, nie może mieć żadnych pęknięć skórki.
Skoro wiecie już, jak wybrać dynię do takiej dekoracji, to możemy iść dalej, czyli przejść do tutorialu, w którym krok po kroku zobaczycie, jak taki długotrwały wazon z dyni zrobić.
Wazon z dyni krok po kroku
etap 1 – malowanie dyni na biało / opcjonalnie
Potrzebne materiały:
- dynia
- farba akrylowa lub ceramiczna – jasny krem
- pędzel gąbkowy lub pocięta na kwadraciki gąbka do mycia naczyń
Przed przystąpieniem do malowania dynię umyłam wilgotną szmatką i wytarłam do sucha. Jeśli dynia ma cały ogonek, trzeba go ściąć równo i tak, aby wystawał 2-3cm nad skórkę. Jeśli macie dynię z obciętym ogonkiem, to sprawdźcie czy jest on obcięty na tyle równo, aby dynia na nim stała – to przyspieszy malowanie.
Nakładam farbę metodą tapowania. Robię to za pomocą gąbeczek, które przygotowałam tnąc nową gąbkę do mycia naczyń. Najpierw maluję górę dyni, a później obracam dynię do góry nogami, ustawiam ją na wystającym kawałku ogonka i tapuję część dolną. Ostawiam na 2 godziny do wyschnięcia.
Następnie nakładam drugą warstwę – najpierw na górną część dyni, potem na spód.
Stojącą na ogonku dynię zostawiam w spokoju na całą noc. Niech wszystko dobrze wyschnie.
etap 2 – kompozycja z kwiatów
Potrzebne materiały:
-
-
- dynia
- gąbka florystyczna do suchych kwiatów
- nożyk
- cążki do drutu
- folia do pakowania, może być spożywcza
- taśma klejąca
- sztuczne kwiaty wraz z liśćmi
-
Z gąbki florystycznej odcinam kwadrat.
Nakładam go na ogonek dyni i dociskam.
Pogłębiam nieco odciśnięty kształt ogonka.
Nakładam gąbkę na ogonek, sprawdzam czy stabilnie siedzi, a następnie zaokrąglam jej boki i ścinam nieco z wysokości.
Gąbkę zawijam w folię, dzięki czemu nie będzie się kruszyć i sypać w trakcie układania kompozycji.
Tak przygotowaną gąbkę nakładam na dynię.
Stabilizuję ją, przyklejając do dyni za pomocą taśmy klejącej – użyłam białej taśmy izolacyjnej.
Baza jest już gotowa, więc zabieram się za układanie kompozycji z kwiatów. Korzystam z całych bukietów, bo dzięki temu mam nie tylko główki kwiatów, ale również listki i inne zielone dodatki.
Odcinam całą gałązkę i wbijam w gąbkę. Układanie zaczynam od dołu.
Następnie układam coraz wyższe warstwy, zwracając uwagę, aby zachować kulisty kształt aranżacji.
Nie jestem zawodowym florystą, więc układanie takiej kompozycji zapewne zajmuje mi więcej czasu niż specjaliście, ale najważniejsze, że koniec końców jestem zadowolona. Aranżacja z kwiatów wyszła tak, jak chciałam, a cała dekoracja wygląda jak wazon z dyni. Dla mnie pięknie!
To już trzeci tydzień, jak cieszę swoje oczy tą dekoracją. Podglądam co jakiś czas od spodu i od góry, czy nie pleśnieje, ale nic takiego się nie dzieje. Z mojego doświadczenia z malowania dyni wiem, że raczej to spód zacznie pleśnieć pierwszy. A nawet jeśli niedługo przyjdzie mi pożegnać się z tą dynią, to uważam, że 3-4 tygodnie to i tak bardzo długo, jak na dekorację z użyciem świeżego warzywa (a według klasyfikacji botanicznej właściwie owocu). Co więcej, nie pożegnam się wcale z kwiatową kompozycją. Po prostu odkleję gąbkę i nałożę na kolejną dynię. I tak dwie, może trzy sztuki starczą, aby mieć wazon z dyni przez całą jesień:)
Pozdrawiam
Agnieszka
Zainspirowałam Cię? To wspaniale!
Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy.
Musisz też wiedzieć, że ciągle coś majstruję i zrealizuję jeszcze wiele projektów zrób to sam, a sposoby wykonania i moją wiedzę zapiszę na tym blogu – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz.