Chętnie umieszczamy w naszych wnętrzach dekoracje boho, bo wnoszą one element natury, który zawsze pięknie wygląda i tworzy klimat przytulności. Jedną z takich dekoracji jest lustro boho z rafii. Tę niezwykle efektowną dekorację możemy wykonać samodzielnie. W dodatku lustro z rafii zrobione w domowym zaciszu będzie kosztować ułamek tego, co w sklepie.
Rafia – co to takiego?
No właśnie, wiecie czym jest rafia? Większości z nas długie złotawe słomki przywodzą na myśl wysuszoną trawę – tak jednak nie jest. Rafia wcale nie jest trawą, a częścią drzew palmowych. Długie włókna ściągane są z olbrzymich liści, a następnie suszone w gorącym słońcu Afryki czy Madagaskaru. To w 100% naturalny materiał, dlatego bardzo dobrze nadaje się do tworzenia dekoracji boho – tych mniejszych, jak na przykład ten wianek z lawendy, czy większych, jak choćby właśnie lustra z rafiową ramą.
Bez wątpienia lustro boho z rafii jest takim elementem wystroju, który pięknie rozgości się we wnętrzu i wniesie nieco przytulności. Takie lustra, czy to z rafii czy trawy morskiej, mają jednak swoją cenę. Potrafią kosztować kilkaset złotych – w zależności od wielkości czy gęstości materiału. Jest to więc dość spory wydatek. Jeśli chcecie zainwestować dużo mniej, to zobaczcie, jak samodzielnie zrobić takie lustro.
Lustro BOHO z rafii – tutorial
Potrzebne materiały:
- okrągłe lustro
- metalowa obręcz (może być też sklejkowa)
- rafia
- klej epoksydowy
- zawieszka do obrazów typu uszko
- aceton techniczny
- taśma montażowa
- miarka, nożyczki
- pojemnik do wymieszania kleju
- szpatułka do nakładania
Moje lustro ma średnicę 25 cm. Tę samą średnicę ma metalowa obręcz. Na taką średnicę obręczy zużyłam około 200g rafii, warto jednak mieć trochę w zapasie, bo wiązki bywają różne – czasem może okazać się, że jest dużo bardzo cienkich i wiotkich włókien, które nie nadają się do tego projektu.
etap pierwszy – rama z rafii
Biorę jedno włókno rafii i odmierzam 45cm. To będzie moje pasmo pamięci.
Moja rada – takie pasemko warto zaznaczyć z obu stron, na przykład pomalować obie końcówki pisakiem. W gąszczu kolejnych wiązek rafii łatwo się pogubić. Dzięki zaznaczeniu nie będzie takiego problemu.
Teraz nie będę już ciąć pojedynczego włókna, a kilkanaście. Układam równo ich końcówki, przykładam pasmo pamięci i odcinam.
Powtarzam kroki, aż nazbiera się dość sporo takich odcinków. Tu widzicie przycięte mniej więcej 80g.
Zabieram się za zawiązywanie rafii na obręczy.
Wyciągam parę włókien – mniej więcej 4-6. Tak naprawdę nie chodzi o to, aby zawsze brać taką samą ilość włókien ale aby zwrócić uwagę na objętość takiego pęczka. Jak wiadomo włókna rafii są różnej grubości, więc czasem łączę w pęczek 4, a czasem 6 włókien.
Końcówki układam równo i składam pęczek na pół.
Zgięty na pół pęczek wkładam pod metalową obręcz. Końcówki przekładam nad obręczą i wkładam w otwór. Ciągnąc za końcówki, zacieśniam pętelkę. Poprawiam ją jeszcze, pociągając poszczególne włókna.
Taki sposobem oplatam całą obręcz.
Tu jestem gdzieś w połowie pracy.
A tak prezentuje się całość – po mniej więcej 8 godzinach cięcia i zaplatania.
Jak widzicie końcówki rafii układają się, jak rozwiane wiatrem, co oczywiście ma swój urok. Jeśli taki wygląd Wam pasuje, to od razu przejdziecie do etapu mocowania lustra.
Ja jednak wolałam nieco prostsze słomki.
Aby osiągnąć ten efekt, zanim zamontowałam lustro, wyprasowałam rafię przez ściereczkę.
etap drugi – mocowanie lustra
Do mocowania lustra wybrałam klej epoksydowy, bo nie tylko jest bardzo trwały i nadaje się do klejenia szkła czy luster, ale również dlatego, że jest przezroczysty i można nałożyć go tak, żeby zachować estetykę wykończenia. Przy klejeniu korzystam z instrukcji na opakowaniu.
Klej epoksydowy dwuskładnikowy zawiera w zestawie dwie tubki – jedną z żywicą, drugą z utwardzaczem. Z obu tubek wyciskam podobną ilość i mieszam, do uzyskania jednorodnego koloru. Nanoszę wąskim patyczkiem na całą ramę.
Lustro układam na ramie.
Dociskam dłońmi, a następnie przyciskam ciężkim przedmiotem o odpowiednio dużej powierzchni. U mnie tym ciężarem jest karton z rysunkami – papiery zawsze dużo ważą.
Taką konstrukcję zostawiam w spokoju na 24 godziny.
Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby haczyk do zawieszenia zamontować tym samym klejem, ale ja nie chciałam czekać kolejnej doby, dlatego postawiłam na szybki montaż. Użyłam mocnej dwustronnej taśmy montażowej. Oba elementy wcześniej odtłuściłam.
W przypadku tak dużego lustra trafienie uszkiem w gwóźdź byłoby nieco trudne, dlatego do uszka przywiązałam kawałek rafii (sposób jak przy mocowaniu rafii na obręczy), a następnie obie jej końce związałam razem w pętelkę.
Teraz moje lustro boho jest całkowicie skończone i gotowe do zawieszenia. Mogę patrzeć, podziwiać i pękać z dumy:) Tyle godzin pracy, ale było warto!
Aby zrobić własnoręcznie lustro boho z rafii, zainwestowałam około 45 złotych. 5 złotych kosztowało lustro (w markecie), 15 złotych rafia, 6 złotych obręcz. Dużą część tego budżetu wydałam na klej epoksydowy, ale zużyłam go naprawdę niewiele i użyję go również przy innych projektach. To samo dotyczy dwustronnej taśmy montażowej – tę akurat miałam w zasobach.
Za te samo lustro w sklepie musiałabym zapłacić około 300 złotych, więc patrząc na banknoty naprawdę sporo zaoszczędziłam.
Muszę Wam jednak zwrócić uwagę na jedną rzecz – czas. Zobaczcie, ile godzin trzeba poświęcić na zrobienie takiego lustra. Dlatego wcale nie uważam, że cena takiego elementu wystroju wnętrza, stworzona przez rękodzielnika, jest wygórowana. To jest naprawdę sporo pracy z ciężkim materiałem (rafia to nie miękki sznurek), a każdy powinien być za swoją pracę wynagradzany uczciwie.
Wcale nie zniechęcam Was do samodzielnego wykonania, ale w woli uczciwości względem rękodzielników sprzedających swoje prace, chciałam poruszyć tę kwestię.
Za darmo można pracować jedynie dla własnej przyjemności, tak jak zrobiłam to ja, tworząc te lustro i tak jak możecie zrobić to wy, jeśli chcecie stworzyć takie lustro dla siebie.
Bonusem przy samodzielnej pracy są nie tylko zaoszczędzone pieniądze, ale chyba to, co najważniejsze – twórcze spełnienie i poczucie dumy, bo z takiej pracy warto być dumnym:)
Pozdrawiam
Agnieszka
PS. Z chęcią zobaczę Wasze boho lustra! Pochwalcie się w dowolny sposób – w komentarzu pod tym postem, w wiadomości prywatnej, w meilu, na Instagramie czy Facebooku (oznaczajcie @321stardiy)
Odkryj fantastyczne zagadki, które wciągną dzieci w świat logicznych łamigłówek.
Ustalanki Plus dostarczą nie tylko intelektualnej zabawy, ale także wyzwań, które rozwijają logiczne myślenie.
Dziecko odkrywa radości z rozwiązywania zagadek, czerpiąc przy tym zadowolenie z każdego sukcesu!
Zainspirowałam Cię? To wspaniale!
Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy.
Musisz też wiedzieć, że ciągle coś majstruję i zrealizuję jeszcze wiele projektów zrób to sam, a sposoby wykonania i moją wiedzę zapiszę na tym blogu – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz.